Po wylądowaniu w Maladze zmierzamy od razu do Rondy, tam mamy zaplanowany nocleg na 3 dniRonda, jedno z najładniejszych miast Hiszpanii.Na ulicach można nawet spotkać pawie. (2). (3). (4). (5)Mr. Gustavo z "Breaking Bad" ma się dobrze i właśnie otworzył nową knajpę w Rondzie :)Ruszam na via ferratę, czyli wspinanie na tamie widocznej po lewej stronie zdjęcia. (6)Najpierw jednak jaskinia Cueva del Hundidero. (7). (8)Jaskinia miała być tylko na chwilę, a spędziłem w środku godzinę, można zapuścić się dość głęboko w środek jaskinii. (9)Via Ferrata Presa de los Caballeros. (10). (11). (12). (13). (14)Na deser mostek tybetański, po którym można chodzić, ale zwisu też nie sposób sobie odmówić :). (15). (16). (17). (18)Kolejny dzień i w planach Via ferrata de montejaque, której nie udało się odnaleźć, ale góry w okolicy miasteczka Montejaque też warte uwagi. (19). (20). (21)Caminito del Rey, czyli bardzo popularna atrakcja Hiszpanii. (22). (23). (24)Zostawiam rodzinkę w kanionie i zmierzam w stronę bardziej dzikich gór. (25)Czy ktoś mi wyjaśni skąd głęboko w górach wzięlo się osiem wanien, które mijałem po drodze ? :). (26). (27)Zmierzamy na Gibraltar. Witaj Wielka Brytanio !. (28). (29). (30). (31)Po lewej widać góry w Maroko, po drugiej stronie cieśniny Gibraltarskiej. (32)Zakamarki Gibraltaru. (33). (34). (35)Przejście graniczne położonej jest w środku pasa startowego, który zamykany jest kilka razy dziennie na start i lądowanie samolotu. (36). (37)Malaga i lokalna gazetaZmierzam na najtrudniejszą ferratę świata K6 - Vía Ferrata Escaleruela w górach PN Torcal de Antequera. (38)Podejście dość strome i daje w kość, oczywiście żadnych map i ścieżek, więc trzeba iść na wyczucieNa początek na rozgrzewkę ferrata K5, która też nie należy to łatwych. (39). (40)Ferrata K6 okazała się zepsuta i miała urwane chwyty, więc zostało mi podziwiać okoliczne widokii setki kozic spotkanych po drodzeNa deser Playa Chula Nerja i okoliczne bouldery na plaży - na wschód od Malagi. (41)Starszy pan po lewej tak twardo spał, że nawet nie przeszkadzały mu odłamki skał spadające obok niego :)Ostatnia skała i pora wracać do domu, bo już kolejne miejsca czekają na odkrycie